Grafika. Plakat specjalnego pokazu filmu "Nie wolno było płakać". Na czarnobiałej fotografii zdjęcie przedramienia z wytatuowanymi cyframi. Po prawej stronie grafiki na czarnym tle biały napis. Tytuł filmu. Podtytuł: o kobietach, które trafiły do piekła i je przetrwały. Data 9 czerwca godz. 18. Mała Scena KCK. Wstęp wolny.

KIELECKIE CENTRUM KULTURY

ZAPRASZA

NA POKAZ SPECJALNY FILMU

„NIE WOLNO BYŁO PŁAKAĆ”

reż. Michał Miziołek, Małgorzata Grygiel, Wojciech Saramonowicz
scen. Małgorzata Grygiel, Michał Miziołek

Aresztowane, wysiedlone, wypędzone po Powstaniu Warszawskim. W różnym wieku, po różnych doświadczeniach. Nagle wszystkie znalazły się w piekle.

Film dokumentalny „Nie wolno było płakać” to historia Polek, które trafiły do niemieckich obozów koncentracyjnych. Aresztowane za działalność konspiracyjną – nierzadko całej rodziny, wysiedlone z dnia na dzień z własnych domów, wypędzane w 1944 roku z powstańczej Warszawy. Były  kobietami, którym zabrano młodość, były dziewczynkami, którym skradziono dzieciństwo.

Bohaterki filmu trafiły do KL Auschwitz-Birkenau, KL Bergen-Belsen,, KL Ravensbrück. Mówią jak wyglądało piekło z kobiecej perspektywy.  Dziewczynki zamkniętej  w obozie z matką, ale wyrwanej spod jej opieki. Matki, która każdego dnia drży o życie córki, bo wie, że nie może jej  pomóc. Polek poddawanych eksperymentom pseudomedycznym i tych, którym przyszło rodzić w obozach.

Byłe więźniarki obozów, które wystąpiły w filmie, przetrwały doświadczenia graniczne. Patrzyły na egzekucje swoich koleżanek, o ich być albo nie być decydował przypadek. Niektórych wypadków nie przewidziałby najlepszy scenarzysta.

 – W obozie nie wolno było płakać, jeśli płaczesz to już po tobie – mówi w filmie Alicja Kubecka, była więźniarka Ravensbrück. Na łzy mogły sobie pozwolić dopiero, gdy zostały wyzwolone przez aliantów. Zanim to nastąpiło, przeżyły jednak kolejny dramat: marsze śmierci. 

„Nie wolno było płakać” opowiada o sile kobiet, które były w piekle i je przetrwały.

W pokazie zapowiedziała udział Pani Alicja Fojcik, mieszkanka Kielc, która razem z mamą trafiła do kobiecego obozu koncentracyjnego Ravensbrück, przeżyła „marsz śmierci” i doczekała wyzwolenia w KL Bergen-Belsen.